wczoraj mega spontan ... nie ma to jak pojechać na festyn w bluzie i jeansach, prawie nie pomalowana
ale fajnie byłooo tylko na rozpoczęcie tak jakby nie dotarłam
ale dziś pewna sprawa z zaproszeniem zjebała wszyyyystko :(
porażka i to wielka!
i nie wiem co teraz zrobić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz